wtorek, 30 kwietnia 2013

Kwa kwa i nie tylko.


Co by te smuty przegonić to nad rzeczką byliśmy któregoś po poranka.
Kaczek sztuk 6 radość przeogromna.


bardzo ale to bardzo chce uczyć się grać w szachy i powoli mu coś tam wychodzi,
 pewnie by mnie już ograł bo w warcaby nie raz mnie ogra :P


kostka też nie poszła w kąt :) Rysiowy się z mobilizował ułożył czyli ma ją opanowaną  :P
 i Jaś uczy się jeden kolor zawsze ułoży teraz ćwiczy ułożyć całą 


no i weekend jakby długi przed nami :)

3 komentarze:

  1. Przed nami też jakby dłuższy:) Oby tylko pogoda dopisała!

    OdpowiedzUsuń
  2. hej Asia:))fajnie,że macie blisko rzeczkę z kaczuszkami:))szachy to poważna gra,brawo Jasiu,niech dalej ćwiczy:))miłego dzionka,buziaki

    OdpowiedzUsuń