wtorek, 28 sierpnia 2012

Dwa oblicza ....







9 komentarzy:

  1. a ja myślałam, że Adaś to taki raczej spokojny chłopczyk, a tu proszę, przychodzę w odwiedzinki a tu nogami na huśtawce widzę już stoi!!
    udanych wakacji Jasiowi zyczymy i wypoczynku przed powrotem do przedszkola :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej hej ;))) No a jak, przecież cały czas nie można być grzeczniutkim hi hi poza tym te nasze młodsze chłopaki biorą przykład od starszego rodzeństwa

    OdpowiedzUsuń
  3. A z tym siusiakiem to u nas też było inaczej z Maćkiem, któremu tak naprawdę do samego końca jeszcze nie schodzi, ale niby jest ok a u Miska widzisz raz dwa i radykalnie potraktowali. Na całe szczęście już jest ok bo więcej bym nie wytrzymała bo on tak jak kochał kąpiel tak wrzeszczał gdy go do wody wsadzałam bo woda ogólnie łagodzi, ale jak słyszał lecącą wodę z prysznica to chciał siusiać i już krzyczał i powstrzymywał bo wiedział, że boleć będzie potem gdy siusiał na raty 3-5 razy po ciutę też ryk i dopiero gdy przestawało boleć się uspokajał i chwilę się w wodzie bawił ale tak jakoś bez radości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ściskam mocno życząc miłego, słonecznego weekendu, bo u nas od nocy burze i deszcz leje bez ani chwili przerwy :(((( Buuuuuuźka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka. To sobie poczytalam. Cos Ty kobieto przezyc musiala, gdy Jasiek Ci zniknal. Az mi sie udzielilo. Od razu wrocilo wszystko, gdy dziewczynki mialy pol roczku i po Ich chrzcinach postanowilismy ochlonac od gosci i wybralismy sie do Trojmiasta. Nagle na plazy w Sopocie wowczas 6 letni moj Krystian zniknal nam z oczu. Moj maz stal z dziewczynkami na molo w tym samym miejscu, gdyby wrocil, a ja biegalam po plazy. Boze musialam wygladac jak niezywa, bo swiadczyly o tym spojrzenia ludzkie. Serce to mi chyba stalo w gardle i nie mialam sily na placz, tylko wizje- boze co to bedzie... jak niedlugo nastanie wieczor. Asiu i wiesz, ze Mlody odszedl wowczas od nas taki kawal i wrocil po 10-15 min. Spodobaly Mu sie tanczace kwiaty, z ktorych pryskala woda do muzyki kiedy szlismy na molo. I wiesz, ze diabelec postanowil sobie do nic pojsc... Asiu przezylam wowczas koszmar.... Nikomu tego nie zycze. Stad w Twoj opis tez sie wczulam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z racji, ze przez poltora miesiaca nas nie bylo na Smykach i w ogole nigdzie, to ominela tez nas Jaska uroczystosc urodzinkowa. Oczywiscie zyczymy Mu jak najcieplej... . A torty mialas na imprezach wysmienite. W ogole to ile razy On swietowal:))) To nie dziwie sie, ze takie prezenty sie pojawily. Fajnie

    OdpowiedzUsuń
  7. A tej wsi to Wam mozna tylko gratulowac. Jak Wy mozecie tam odpoczac i sie wybawic:). Gdy bylismy w PL, pojechalismy wlasnie na imprezke ogniskowa, ktora specjalnie dla moich dzieci przygotowal tesc mojej szwagierki. Kurcze, ale sie dzieci wybawily, ze smiechu co nie miara gdy pokazywaly mi ¨czarne stopy¨. Az dziewczyny je przezywaly chichroczac sie... . Chyba pierwszy raz taka wode mialam po Ich kapieli. Ale co byl tam za odpoczynek, radosc, swoboda... Wymieniac by bez liku mozna. Takiego zycze Wam ostatniego weekendu wakacyjnego. Bo my jestesmy juz w nudnej Bx., a to juz szara rzeczywistosc:(.

    OdpowiedzUsuń