piątek, 17 sierpnia 2012

Wyrobimy się


Dzisiejszy poranek. Nie taki już ranek bo chłopaki po wczorajszej imprezie pospali sobie dłużej do 8,30. Jak wstali to musieliśmy zagęszczać ruchy, bo na dziś też goście się zapowiedzieli. A jeszcze chciałam iść na spacer z nimi połączony z zakupami a potem sprzątnąć jeszcze pokoje - po imprezie dziecięcej. I tak ja z ręcznikiem na głowie, zmywając naczynia karmiłam  Adasia. Jaś to widząc postanowił mi pomóc sam jedząc śniadanie w miedzy czasie karmić brata. 

I tak mówi: NO WIDZISZ TERAZ TO SIĘ SZYBKO WYROBIMY.


2 komentarze:

  1. Hej Wam. Proszę jaki pomocny straszy brat i syn z Jasia. Czekam na foteczki z imprezki urodzinowej. Mam nadzieję, że gra Jasiowi się przyda. Nie miałam pomysłu co mu kupić. A ja bez zmian. Staram się oszczędzać, bo wystraszyłam się tymi skurczami. Ściskam Was cieplutko. Spokojnej nocki.

    OdpowiedzUsuń
  2. No prosze ...ZUCH STARSZY BRAT !!!BRAVO jASIU

    OdpowiedzUsuń