Dzisiejszy poranek. Nie taki już ranek bo chłopaki po wczorajszej imprezie pospali sobie dłużej do 8,30. Jak wstali to musieliśmy zagęszczać ruchy, bo na dziś też goście się zapowiedzieli. A jeszcze chciałam iść na spacer z nimi połączony z zakupami a potem sprzątnąć jeszcze pokoje - po imprezie dziecięcej. I tak ja z ręcznikiem na głowie, zmywając naczynia karmiłam Adasia. Jaś to widząc postanowił mi pomóc sam jedząc śniadanie w miedzy czasie karmić brata.
I tak mówi: NO WIDZISZ TERAZ TO SIĘ SZYBKO WYROBIMY.
Hej Wam. Proszę jaki pomocny straszy brat i syn z Jasia. Czekam na foteczki z imprezki urodzinowej. Mam nadzieję, że gra Jasiowi się przyda. Nie miałam pomysłu co mu kupić. A ja bez zmian. Staram się oszczędzać, bo wystraszyłam się tymi skurczami. Ściskam Was cieplutko. Spokojnej nocki.
OdpowiedzUsuńNo prosze ...ZUCH STARSZY BRAT !!!BRAVO jASIU
OdpowiedzUsuń