środa, 5 lutego 2014

W obiektywie ...


Dziś się nie poleniłam i wzięłam aparat. 
Super pogodynka dziś była.
Dwie godziny to mało było ale niestety czas było wracać.






nie nie nie spadł postanowiła wrócić dołem bo przecież górą już szedł







Jaś tak zjeżdżał z każdej strony górki, dziś było tak ślisko że nie trzeba było się rozpędzać a i tak daleko się jechało. Pech ciał że najechał sankami na słupek  go podbiło i pomimo że ręce wyciągnął to i tak dość mocno uderzył skronią auuć
na szczęście oprócz znaku na głowie nic innego się nie działo z nim ufff


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz