niedziela, 24 czerwca 2012

XII Piknik Kawaleryjski


W sobotę działo to się nad zalewem więc poszliśmy. Fajnie było pomimo wiatru co nam głowy urywał.
Miejscówkę tez obraliśmy dobrą bo ładnie było widać i tu i tu. Adaś sobie usnął i całą imprezę konikową przespał. Potem obowiązkowo bo dzieciaki żyć nie dawały - pompowany zamek. akurat dzieci nie było i za piątaka skakały do bólu jak się tłoczno zrobiło to je zabraliśmy. Zamek będzie stał tam całe wakacje. Potem skoczki poszły na plac zabaw, a następnie ćwiczyć. I pomyślicie że starszak padł wieczorem, oj nic mylnego wykapany leżał i czekał na tatusia, a tatuś u dziadka do późna w polu.

a te moje to zrobiły miny ech ale to H. nie chciała do zdjęcia stanąć to głowy pospuszczali
to coś tam zmowu


a było tak
koników dużo i zawody mieli tor przeszkód dokoła i tak sobie "biegali"






jak widać  lata  :)















i obserwator malusiego pieska co prawie do pieska niepodobny



na drugi dzień pikniku owego nie chciało mi się iść a bo to drugi koniec miasta ... ale prawda jest taka że jakby mi się chciało to bym poszła :D a to i Adaś mi długo spał do południa i tak jakoś się rozlazła niedziela
ale  nudno nie było.

I dla chcących co było dalej o konikach i ich jeźdźcach Radio 5 i suwałki.info



5 komentarzy:

  1. Uwielbiam konie!
    Świetne fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hejka :)))
    Witam z rana :) Kawę przyniosłam

    OdpowiedzUsuń
  3. My wczoraj byliśmy też na pikniku, to super czas dla dzieci bo dużo atrakcji i na świeżym powietrzu a jak pogoda dopisuje to trzeba wykorzystać. U nas co prawda bezwietrznie ale za to ukrop w słonku spory

    OdpowiedzUsuń
  4. hej a widze ze juz zdjecia masz wrzucone :) a konie piekne! ja musze wyczaic kiedy u nas beda pokazy czy turniej rycerski to pojedziemy, ostatnio za pozno bylismy juz. na cnady juz 2 osoby mam hi hi a dzis u nas juz wieje jak diabli a my wycieczke mamy z przedszkola jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń