piątek, 27 lipca 2012

Mniej kolorów


Jeśli myślicie że dni i noce płyną nam kolorowo to muszę oznajmić że nie.


Zacznę od starszego. Wredny. Pyskaty. Przemądrzały.  Czasem i na odwrót prze grzeczny - ze skrajności w skrajność. Ostatnio wieczorem przy kolacji odstawił taką szopkę- pyskował, że eR wymiękł. Ja też w szoku oooo to dopiero 5 latek a co będzie za kolejne 5? Gdzie on tego się uczy? jak sam nie chodzi na podwórko i ze starszymi dziećmi nie ma kontaktu? Ja głośno i stanowczo powiedziałam co myślę pojechałam mu po ambicji. Podziałało. Przeprosił tatę i miał sam wybrać sobie karę na dzień następny. Wybrał szybko. Zero bajek cały dzień oprócz wieczorynki. OK. Rano pamiętał nawet nie poprosił czy może włączyć.Dziś zapomniał że kara minęła. Pojechał wczoraj pierwszy raz PKSem tak dla odmiany do babci - ciocia zabrała po pracy. My dojechaliśmy potem. Wieczorem Jaś wierci w brzucho to nam, to wujkowi a potem i tacie (który wrócił z ryb) by zawieźć go dużym ciągnikiem i pokazać gdzie wykopywali w lesie niedaleko nas bomby. Łazi do każdego gdera, gdera i mówi do mnie 
MAMA POWIEDZ COŚ TACIE BO ON MNIE ZARAZ WKURW...     
yyy podłapał musiał słyszeć jak dorośli rozmawiają. 
Zadziałało że nie może mówić tralalala. Zapomniał szybko. 
A pojechać potem pojechali całą trójką do lasu.
Jeść też nie chc,e a raczej je wybiórczo i byle co mięsa nie pokazuj i już widać że schudł. Lekarka stwierdziła że rośnie.
Dziś też pojechał PKSem do babci z ciocią. Dziś też byliśmy u lekarza bo na sutku Jasia jakiś ropniak się robi a ja od razu mam czarną wizję sączków  ... jak miał mój brat jak był miała tez ten sam sutek, ja zresztą też miałam wrzodziaka jako dziecko na pośladku i nie wspominam tego za dobrze choć byłam bardzo małym dzieckiem (koło 4 czy 5 lat) to pamiętam jak w ośrodku zdrowia w zabiegowym mi wycinali trzymali w czwórkę a ja tak się darłam mama ratuj :((( - myślę że teraz zrobili by to w warunkach szpitalnych. Mam nadzieję że maść mupirox pomoże ...


Młodszy ... w dzień jako tako się zabawi czy to sam czy to wariując z bratem. Zakupy razem z Adaśkiem w wózku tragedia (a było tak super) czasem tak już pod kasą wrzeszczy ... ludzie patrzą ... Spanie. O to jest temat. Już nie wstaje tak rano (3 czy 4) ale noce są straszne ciągiem nawet trzech godzin nie przesypiam. Jęczy, jęczy i się wierci, to jeść trzeba dać bo jak nie dostanie gdzie czasem testuję czy się uda to wrzeszczeć zaczyna. Je dwa razy w nocy w tym jedne to woda zabarwiana. A były dwie noce co aż trzy razy jadł więc mu spanie na noc przesunęłam na między 21-22 i tak oto nie mam już całkowicie czasu dla siebie. Bo jak już posną to i ja odlatuję przy książce. W dzień tak sam z siebie nie zaśnie tylko w wózku więc cały dzień na dworze tylko na jedzenie w domu. Choć dziś inaczej zrobiłam bo Jaś po nocy jeszcze spał a Adaś po nocy chciał zaś spać to go  w wózek i w kuchni ululałam ufff mogę i tak robić byle by spał i nie piszczał. I tak śpi od 22 do 6 rano potem pierwsza drzemka 8-9 potem po południu 13-14 i czasem jeszcze koło 19-20 i próbowałam na różne sposoby by nie kłaść trzecim razem na drzemkę tylko spać na noc położyć to albo robił drzemke i potem do północy brykał albo wstanie 3-4 rano.




Jestem zmęczone nie będę ukrywać że jest inaczej i bym na jedną dobę komuś podrzuciła pociechy by oddech złapać - jedna doba tylko czy aż tyle by mi dobrze zrobiło.


Trochę na wesoło:

Droczę się z Jasiem że nie wiem czy go po południu puszczę do babci
ALE CHYBA CHCESZ TROCHĘ SPOKOJU NO NIE

Jak już wybrał karę że nie będzie cały następny dzień oglądał bajek
 A JAK ZAPOMNĘ ŻE MAM KARĘ


Ja:Jasiu pozbieraj klocki
 A CO BĘDĘ ZA TO MIAŁ
Ja: kolację dostaniesz :)


Zakupy z ogonkami ... w ulubionym markecie starszaka,który bardzo głośno zabawia brata ja się sprężam i wybieram przebieram skupiłam się na jednym czyli - jaki kolor - i mam wkładam do koszyka ... w domu se patrzę i zamiast farby matka se szampon koloryzujący nabyła ech 


Nasze nagrody dotarły w końcu do nas







czas uderzyć po kolejne :D 

8 komentarzy:

  1. j zeby zaciskam, zasiskam! i to tak mocno, że boleć zaczynają :( gorzej z cierpliwością, której u mnie ostatnio jak na lekarstwo... dobrze, że chociaż z konsekwencją sobie radzę, to Dziecię widzi, że wrzaskiem sie jednak nie da...

    pod oddaniem i mojej pociechy choć na dobę komuś też sie rękami i nogami podpisuje.. :D ale z nas wyrodne matki :P

    dużo sił i cierpliwości :) pozdrawiamy cieplutko :* :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, jakbym widziala zahcowanie mojego zboja! doslownie... ma dzien ze super calusny a zaraz gromy leca. a nagrod zgarnelas he he a z akademii tez mam taka gre :) jeszcze nie probowalam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a z Adaskiem jakbys przelozyla mu godziny spania? ciut pozniej to moze by dal ci troche wolnosci?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Wam. Ja to nie wiem co się dzieje jak wchodze na Wasz blog, to komentarzy nie widać, to notek nowych. Dawałam komentarze cały czas do notki z kilku dni, bo nowych nie było widać u mnie. Teraz się dopiero pojawiły. Może to wina kompa mojego, bo na smyki zdjęcia też nie chcą się wgrywać. Trzeba będzie pomyśleć o czymś nowym, bo tego raczej naprawiać się nie opłaci. Piszesz, że Jaś niegrzeczny. Żebyś widziała co moja Julka wyprawia. Nie ma dnia żeby czegoś nie zbroiła. Najbardziej to broi u babci, a mi się potem obrywa. Z Adasiem i jego spaniem nie wiem co Ci doradzić. Najlepiej byłoby zrezygnowac z tej trzeciej drzemki i kłaść go później, ale tak jak piszesz nie jest to łatwe. Super nagrody wygraliście. A u nas dzisiaj ciut chłodniej. Ja w końcu do kościoła poszłam, bo nie byłam już chyba z dwie niedziele, bo albo za gorąco było albo źle się czułam. Ściskam Was cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. O popatrz to chyba sie dzieciaki na to zbójowanie umawiają w całej Polsce...moja tez jak czasem pocisnie to masakra dobrze ze u was chociaż dwójka rodziców bo ja to w sumie nie mam w nikim oparcia;/;/ ale zobacz to jednak dowodzi ze silna z Ciebie kobitka i sie nie załamujesz przy takiej ilosci facetów:D Ty a wiesz moja tez zawsze mówi a jak zapomnę o karzę??? hah to sie nazywa jednak cwaniarstwo:):) ale jak ich nie kochać:):):0 gratuluje wam wspaniałych nagród szczęsliwcy:):) buziaki dla was do zobaczyska za czas jakis;*;*;*;*;*;*;*;*;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mały łobuziak z tego Jaśka.Ale i mądrala,zawsze wie co odpowiedzieć.Nie martw się ,przejdzie mu to .Chyba każda mama przerabia w swoim życiu kilka okresów buntu.Tak,tak kilka.U nas była ich aż trzy

    OdpowiedzUsuń
  7. Basia z dziewczynkami31 lipca 2012 19:43

    Oj kochana, to ja Ci współczuję...ale moja Li to też tak pyskuje, złości się, trzaska drzwiami, dogaduje itd...no ręce opadają czasem;((( ale ja mam nadzieję że to im minie, co???A co do spania, to Tusia ma podobnie w dzień...na razie w nocy raz sie budzi na mleko. Ja tez bym czasem oddała aby pobyc sama ze sobą, ale no cóż, nie da się...sił Asiu Ci życze i dobre fluidy:****

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Asiu. No zakupów wczoraj trochę zrobiłam. Zostało łóżeczko, bo to, co Julka miała jest zniszczone. Teraz drewniane kupię. No i wózek muszę zakupić, ale to potem. Nogi coś mnie bolą, jak się kładę wieczorem to mam problem z uśnięciem. Jutro wizyta u gina. Dobrej nocki Wam życzę. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń