piątek, 6 lipca 2012

Nic nie piszę ...

 ... bo miałam kompa oddanego do naszego zakładowego informatyka trochę go pod reanimował.
Zdążyłam trochę też odwyknąć :) a poważnie to nie mam jak zasiąść. Dużo łazimy po dworze bo mamy upały jak każdy teraz i Adaś mi śpi na podwórku po dwa czy trzy razy na dzień, idzie spać na noc tak 21 i przesypia często już to 6,30. No i jak nie śpi to posiedzieć nie da nawet poczty nie sprawdzę bo ON CHCE a wieczorem to już i nie mam czasem sił pisać tylko luknę to tu to tam i do łóżka z książką idę. Na upały nie narzekam choć za ciepło trochę ale wolę to niż te ostatnie deszcze i zimno gdzie z domu nie było jak wyleźć. Więc łazimy godzina 8 i my już na dworze dwie godzinki i do domu potem balkon bo cień się utrzymuje a potem wieczorkiem jeszcze spacer i jeszcze raz balkon najgorzej Adasia do domu zapędzić tak wyje jakby mu kto krzywdę robił.

Na początku w imieniu roczniaka dziękuję za wszystkie życzenia tu na blogu,
SMSy, kartki, i prezenty





Jaś zapragnął japonek kupiłam, uczył się chodzić bo to klapki a wieczorem już w nich biegał,
a następnego dnia rano na spacerze uszkodziły mu stopę pasek natarł to przez ten ciepło
powrót do domu już na boso nawet plaster nie pomógł.



spotkał się też z fryzjerem i UWAGA chciał by pani go maszynką ostrzygła więc teraz musimy zakupić swoją i fryzjer już z głowy

i nie ma to jak się schłodzić w czasie upałów


7 komentarzy:

  1. A Ty wiesz, że i ja mam lenia...nic mi sie nie chce a jak pomyślę o desce do której mam stanąć... makabra

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcia super... a co teraz Asiu czytasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. a wiesz i u nas nie ma czasu na pisanie jak taka fajna pogoda na dworze ja pomiedzy dwór musze jeszcze prace wcisnac i zas nie chce mi sie pisac kurcze az wstyd ja która zawsze tyle pisalam.....pwoeim Ci ze nam deszcze dały popalic wczoraj nam piwnice zalały i jutro kalosze na nogi i musze isc ogarnac tam masakra juz jednak tez wole upały bo one nam nie szkoda...a wiesz ja nigdy nie lubiłam japonek kiedys wogole przeczyatałm ze sa szkodliwe dla paluchów ...no szkoda ze Jasio sobie nogę przetarł ale spacerek na bosaka tez fajny hihi:):) trzymajcie sie cieplutko papa:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. a wiesz, że czasem i odwyk mały sie przyda;) ja tez bym musiała lapa dac do renowacji...bo mi muli i stęka hiii

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie. Ja tez wole cieplo od tych pochmurnych dni. U nas takowe nastaly w weekend:(. Dzis tez nie wiadomo czy bedzie padac czy nie :(( i co planowac??

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie chcialo mi wbic adresu http, wiec wpadl anonimowy- ale to my BLIZNIACZKI 2007;))) A co do klapek. To pamietam jak w ub. roku kupilam dziewczynkom i Weronika moment zalapala, a Klaudia z poczatku tak sie smiesznie poruszala;)) jak robocik. Ale szybko i tez smigala;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Wam. U nas dzisiaj trochę chłodniej było i już niby do końca tygodnia ma nie być takich upałów. Dla mnie to lepiej. Ja to już wogóle chyba od kompa odwykłam. Prawie wogóle nie siadam. Pytasz w którym tygodniu jestem, zaczął się 30. A remont niby zakończony, ale meble nam schrzanili i daliśmy je do reklamacji i teraz czekamy, więc kuchnia jeszcze nieczynna. A ja jutro do laryngologa znowu jadę z tymi zatokami, bo nadal mnie męczą. Ściskam Was cieplutko. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń