środa, 1 sierpnia 2012

Sierpień


... czyli pół wakacji za nami. Wyprawkę do przedszkola mamy w połowie już skompletowaną. A miesiąc szybko minie. Ja zajęłam się zapełnianiem słoików i już mi ich braknie w tym roku a jeszcze mam chętkę na nowe smaczki. Obecnie królują ogórki i wczoraj uporałam się z porzeczkami, które dzień wcześniej zbieraliśmy i do domu wróciliśmy po 22 a jeszcze musiałam ogórki poskładać bo swoje musiały odstać nim do słojów poszły a porzeczki to był  wyjazd spontan bo akurat był chłodny dzień. Jaśka muszę pochwalić bo obiecał że będzie pomagał zrywać porzeczki i tak było sam gdzieś uzbierał to małe swoje wiadereczko  jak na niego to fiu fiu pięknie.

 
Co nieco o chłopakach. Z grzecznością trochę lepiej nie było już potem tak drastycznych scen, ale ... ogólnie godne pochwały że ładnie pomaga przy zabawianiu młodszego to duża pomoc zwłaszcza jak teraz w kuchni zaszywam się ze słojami. Adaś hmmm nadal czekamy ... na co na samodzielne chodzenie oj cienko cieniutko nie ma żadnych przebłysków w tym kierunku. młodszy potrafi zaskoczyć pozytywnie. Już dawno uczyłam jak to kotek robi piesek i tym podobne, a uczeń ani trochę nie chciał powtarzać no mi już ręce opadły bo ani tuptać ani choć trochę gadać ale ale jesteśmy na wsi idzie kotek Adaś go obserwuje i co słyszymy MIAUŁ, stoi na balkonie piesek na horyzoncie i AUU. Oprócz tego KICI KICI GEILI GEILI (gili gili) MUUU (z zamknietą buzią czyli krowa) Uwielbia też czytać książeczki (jak na razie próby nagrania daremne) ale super mu to wychodzi rozsiada się i MEEE BEEE KIAAA TIAAA  .... AAAAA (akcentowane przeróżnie)


odbiera telefon swój i na początku było jak Grek EEEE teraz juz częściej słychać TIAAA

A wszelkie odzwyczajania to porażka nadal jest i nocne picie tej zabarwianej wody i smok. Kupiłam nawet inny przedtem miał avent teraz tommee tippee  i wsio pasuje  mu

a jako roczniak mierzony i wzrost 82 i 13 kg wagi i pewnie jeszcze trochę ale 13,5 to nie przekroczył i na szczęście mieści się w centylach


i kilka innych foteczek




najwygodniejsza pozycja choć już od przechodniów słyszałam że siedzi powyginany

z kuzynem Miłoszkiem 


Jaś też ma pomysły pociał gazetkę reklamową i że będzie też roznosił ulotki
ile się nagadałam by zostawił w domu przekonało go że da tym którzy do nas przychodzą 

osobista fasolka sam wszystko sam piasek z piaskownicy :D
 obrysowane po co ? by nikt nie zdeptał :))


i małe skaczące po drodze



6 komentarzy:

  1. Witajcie w kolejnym miesiacu :-)
    Tobie zycze wytrwalosci w sloikowaniu oj beda u was pysznosci mniam mniam ....
    Na chodzenie i mowa Adasia przyjdzie czas :-) Jeszcze bedziesz narzekala aby buzia troszke mu sie "uspokoila" Sliczne fotki jak zwykle ...wy na nude nie narzekacie ,pozdrawiam i uciekam obiadek gotowac bo oboje spia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Asiu :)))
    Ale ten czas leci już sierpień i zaraz skończy się laba. Ja już też prawie całą wyprawkę skompletowałam. mam tylko nadzieję, że do piątku książki przyjdą bo inaczej nie wiem jak to będzie. Wyjeżdżam Asiu w sobotę, jedę ad jezioro Pakowskie, na pewno zawitam do Torunia może mi się uda Anetkę na jakąś kawę zahaczyć. Piter nie ma urlopu więc troszkę nam się plany pozmieiały

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz ja ostatnio jestem strasznie zabiegana i ie kontaktuje. Dziś zapoomniałam że mój osobisty mąż ma imieniny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz duuuużego synka :) Moja 4-latka waży 12,5 kg ;)Co do Was zaglądam, to coraz bardziej podobny do Jasia jest :) Ja przetworów nie robię. Idę na łatwiznę i mama gotowe słoiki mi podrzuca ;) p.s. Kiedyś dawno temu pytałas chyba gdzie pracuję. W Biedronce, czyli wróciłam na stare śmieci, tylko w innym mieście - na miejscu

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu nie bo Piter urodził się 19 lipca a imieniny obchodzi 1 sierpnia. Ja na śmierć zapomniałam że to już. Pakuje się i załatwiam milion innych rzeczy i pierwszy raz w życiu zapomniałam o jego imieninach...

    OdpowiedzUsuń