Dzisiejszy poranek między 8,20 a 9 godz. Teraz jest południe a śnieg nadal jest. Kurtki zimowe zostały wyjęte. Brrrrrr.
Widać te czerwone policzki Adasia.
Jesień śliczna ... jeszcze przed ostatnim szpitalem udało nam się nazbierać kasztanów...
... kolorowa szeleszcząca ...
... pomimo jesiennego chłodu to wesoło było ...
nie pokazuje mojemu szkrabowi bo by tez sniegu chcial :)) a ja w ogródku musze skopac jeszcze ;))
OdpowiedzUsuńhej hej Asiu :)))) Maciek jak zobaczył u Was ten śnieg to chce do was jechać hi hi
OdpowiedzUsuńCo do bliźniaków to różnie bywa... pierwszy miesiąc mieli meksyk, ale dobrze, że wtedy Mariusz miał wolne i w dwójkę ledwo ledwo dawali radę. Lecz jak mała musiała przejść na butelkę to z nią się troszkę uspokoiło, tylko Fifi ma dziwne spięcia brzuszkowe, ale teraz już ogarniają i jest coraz lepiej. Poza tym gdy Mariusz do pracy jedzie to w najgorszym momencie od 9 do 13 przychodzi do niej dziewczyna do pomocy, więc spoko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńHej Asiu.I u nas dzisiaj śnieżno się zrobiło.Adrian nawet bałwana lepił.Ale mam nadzieję,że to przejściowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeszcze jesiennej pogody Wam życzę
Widze ze u was juz pierwszy snieg za wami ,ulepiliscie balwanka ...szybko zima przyszla ale miejmy nadzieje ze jeszcze powroci cieplutka jesien .
OdpowiedzUsuń