To że Jaś zna literki to wiadomo. Zaczął
też powoli czytać wyrazy, nie ma że do czegoś go się zmusi oj nie on
przecież mówić zaczął jak skończył dopiero 3 lata i 2 m-ce , teraz z
perspektywy czasu myślę że to nie możliwe że był taką niemową :)
Wracając do pisania. W poniedziałek po południu usiadł do pisania, myślałam że to zajęcia na 5 minut ale nie. Wyciągnął wszystkie miesięczniki z tamtego roku Abecadła i zaczął pisać w nich literki i cyferki. Do tej pory w nich tego nie robił robił wszystko oprócz pisania ja cierpliwie czekałam i wiedziałam że kiedyś przyjdzie ten dzień że je tam pouzupełnia. I stało się. Pisał całe poniedziałkowe popołudnie i wtorkowy ranek. W poniedziałek już mi oświadczył że mam mu szukać drugich takich do pisania od razu zaznaczając jakie to mają być książeczki a mianowicie by literki były wykropkowane w linijkach, w czystych linijkach to on nie chce na razie pisać i w sumie ma na to czas.
A teraz UWAGA !!! Dawajcie tytuły wszelakich książeczek takowych skoro chce tak pisać muszę mu kupić by ćwiczył rączkę.
Od razy mówię że szlaczki wszelakie odpadają ma grubą książeczkę i systematycznie ją uzupełnia.
A pierwsze literki wyglądają tak ...
zaznaczam że pisał to w lekkim biegu trochę się bawiąc oglądając tv mało się starał,
bo by ładnie to zrobił musiała bym mu sterczeć nad głową cały czas.
ja jako matka jestem może mało obiektywna ale myślę że jak na pierwsze pisanie literek to mu poszło całkiem nieżle
cyferki idą mu szybciej bo je pisze od dawna bo uwielbia matematykę
Faktycznie ładnie napisał. A co do książeczek to nie mam pojęcia, jakie tytuły:)
OdpowiedzUsuńco do spacerów wiem, ale ja pisałam właśnie o roztopach, o wietrze i mrozku to ja wiem, że dobrze:-)gorzej jak dzieciaki są mokre to już tak sobie :-)
OdpowiedzUsuńbrawoo
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze? Chciałabym żeby Tyśka tak teraz pisała!Jak mu takie pismo zostanie to bedzie super.
OdpowiedzUsuńI wielkie brawa, że się tak garnie do nauki.
OdpowiedzUsuńNiestety co do ksiazek nie pomoge ?
OdpowiedzUsuńAle Jas swietnie sobie radzi ,wielkie bravo !!!
Ja zawsze uwazam ze na kazdego w odpowiednim czasie przychodzi czas na wszystko ! Pozdrawiam
witaj poszukaj w ćwiczeniówkach pierwszoklasisty,lub w internecie i wydrukuj..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzeciez pisałam, że Fifi jest wózkowy:-))))ale wieczorem to niestety Fifi nie bryka na podusi, ale zaczyna jeździć jeździkiem, wyciaga wszystkie samochody i zabawki i zaczyna szaleć po całym mieszkaniu, a jak zamknęłąm drzwi to mi scenę urządził na cały blok chyba:-))))po 22:00 sam przyszedł do łóżka, położył się, wypił mleko i już spał po 2 minutach:-)
OdpowiedzUsuńna spacer bez wózka odpada, bo Filip jest nie do opanowania Asiu, ucieka, w życiu nie wziął nas za rękę, próbowałam; i idzie gdzie chce :-)a z tymi drzemkami to na razie odpuszczę, bo mam wrazenie, że ich potrzebuje, może za jakiś czas go będę budziła:-)
OdpowiedzUsuńno to az tak źle nie jest, bo Szymek śpi już po 21:00:-)))i na całe szczęście nic go wtedy nie ruszy, nawet zabawy Filipa:-)))hałas też nie jest potężny, jeden jeździk da się znieść, a poza tym, ja już się nauczyłam tym nie przejmować, ja pamietam jak nam mama mówiłą, że zamknac drzwi i cisza, bo zmęczona...mam traume chyba:-))
OdpowiedzUsuńa wiesz Asiu, u nas w domu nikogo nie ma, ciocia wyłacza tv i Fifi spi ile chce, bo cisza ogromna:-)))))
OdpowiedzUsuń