Szybko i fotkowo.

 Tak na szybko póki Adaś jeszcze śpi a Jaś też odpoczywa.

Słońce od rana przez szyby aż ślepi, 

więc przed drzemką Adaśka poszliśmy na spacerek się dotlenić.

No i nie ma to jak się dotlenić wtedy nawet ta wiosna zimowa nie jest taka straszna,  a jak się popatrzy jak dzieci się cieszą to już całkiem euforia i chęć do wszystkiego. Długo nie byliśmy tylko półtorej godziny bo Adaś z gilem no i Jaś wziął dziane rękawiczki a drugich na zmianę nie wziął. 

 A fajnie tak ich przeciągnąć od razu spokojniejsi w domu Adaś to wypruty bo on bez wózka ciągle. A ja się nie poleniłam i wzięłam aparat i teraz nie wiem na które się zdecydować ...

dużo fotek ale i tak okrojone :)

Adaś ugrząsł

Jaś poleciał na ratunek - odkopuje

i pomaga

A co do chodzenia za rączkę to muszę powiedzieć że nauka nie idzie w las i Adaś już ładnie drepcze się nie wyrywa na chodniku przy ulicy, ja mu tłumaczę że jak idziemy obok ulicy to muszę go za rączkę trzymać i rozumie i wie że są takie miejsca że go puszczam i sobie sam idzie, biega ... i jak powiem daj rączkę to daje

i by wszystko ładnie przebiegało to spacery nie mogą być na czas że jak powiem ze idziemy do domu 

to w 10 minut dojdziemy po klatkę o nie ... powoli do celu

a że mama na wychowawczym to ma czas na to no nie :P

 .

I Jaska tekst z ostatniej chwili teraz ...

Odpoczywa przy bajce oczywiście pozwoliłam bo od rana umysł tak ćwiczył ...

ale wracając do jego tekstu ... ogląda teraz bajkę i mówi ...

- mama a wiesz że mi się podobają niektóre dziewczyny w bajkach ...

bo mają większe cycki