Jaś zabrał się się po ponad pół roku jak nie lepiej za układanie puzzli i okazało się ze w domu mamy tylko na 100 a to pikuś. Wspomniałam mu że mam na 1000 i się zaczęło ... daj, będę układał pod dywanem by Adaś nie rozwalał itd ... nie nie nie bo mi pogubisz a i tak nie ułożysz. Nie odpuszczał następnego dnia raniuśko ja jeszcze w łóżku oko jedno ledwo otwieram, a on zwinął dywan w pokoju wyciągnął odkurzacz poodkurzał tam ... podnoszę głowę a oni oba siedzą tak na tym dywanie zwiniętym. Hmmm.
Na nic moje przekonywania że puzzle mu kupiłam i idą że kurier przyniesie.
Poszliśmy na ugodę że jak Adaś uśnie to mu dam niech próbuje układać.
Hmmm. Chciał dzwonić po wsparcie do wujka i babci.
Puzzle na 160 to też dla niego pikuś ale jak je zobaczyłam woooow
jedyna trudność że ciemne to trochę schodzi czasowo.
musimy nabyć na 260 teraz
a dziś pokazałam mu inną układankę
kto miał taką ?
Jasiu ambitny chłopak Mama, co się będzie na drobne rozmieniał, od razu 1000 ;) oj, jak ja chętnie bym soie puzzelki poukładała.. ale raz że brak czasu, a dwa, przy Lenie to ciężko - my dywanu nie mamy, żeby mieć gdzie je ukryć ;)
OdpowiedzUsuńja na razie jeszcze ćwiczę 100elementów :-)a ja takiej układanki nie miałam i nawet nie pamiętam
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem co to za ukladanka ? Bravo Jasku
OdpowiedzUsuńAuta są teraz w modzie! Ostatnio organizowałam urzodziny Synka i wykorzystałam coś takiego http://www.partykiosk.pl/product-pol-898-Serwetki-papierowe-Auta-20szt-op-.html :)
OdpowiedzUsuń