piątek, 14 czerwca 2013

Kolejny krok w samodzielność.


Jaś chodzi sam na zakupy do sklepu tuż obok już od roku jak nie lepiej. W którąś sobotę padał deszcz i mi nie chciało się Adasia ciągnąć, to Jaś dwa razy do mięsnego biegał bo by za raz wszystkiego mięsa nie udźwignął a szykowałam wtedy jakąś większą wyżerkę rodzinną ...
Kolejny krok musiał nastąpić i nadszedł.
Od maja Jaś wychodzi sam na dwór po blok. Pewnie by i wychodził  wcześniej gdyby u nas był plac pod blokiem a tak to lipa.
Jeden plus to błoga cisza.
Ale. 
Pod blok zaczął wychodzić Karol - rok starszy od Jasia. No i się zaczęło. Jest z kim pograć w piłkę pobiegać itp A jaki ubaw mam jak ich posłucham normalnie książkę można napisać.
Któregoś razu koc Jaś chciał i piknik ale nie pozwoliłam bo tam pieski wyprowadzają za potrzebą :(
 i nikt nie  zbiera - wszystko widzę niestety

to był gol 

Żeby nie było za kolorowo to któregoś razu nic nikomu nie mówiąc i nie pytając buty ubrał i będzie wychodzić
- a dokąd to ? 
- na dwór
- a pytałeś ? a nie wolno bez pytania
- ale mama 
- nie nie możesz iść ...

i nie puściliśmy by się nauczył pytać a co płaczu było oj oj oj ale teraz pyta za każdym razem nawet jak Karol go woła to najpierw przyjdzie zapytać a potem mu mówi czy może
 uuu zaczyna się konkretne wychowywanie chłopaka w miejskich warunkach
przeraża mnie to już :/

 A jak wyjdzie to domofon non stop i powroty do domu a to buty nie te, a to piłkę inną trzeba wziąć i końca nie widać. Aż mnie złość bierze i liczę jeden dwa trzy i jak jeszcze raz zadzwonisz to wracasz do domu... krzyczę przez balkon.
skutkuje 
:)

A Adaś?
 Jak na razie się nie buntuje i siedzi na balkonie w tym czasie i krzyczy do Jasia. Jaś mu to piłkę powrzuca Adaś ją wyrzuca z balkonu i tak sobie się bawią. Pewnie do czasu.


A u nas będzie zaraz padać !!!

8 komentarzy:

  1. Jejku jak ja Ci zazdroszczę!!!!! U nas nie ma szans tak szybko na to :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z okna to widok tylko na parking i ulicę mam, do tego plac zabaw owszem między blokami jest ale tuż obok ulica, a ja zero widoku nawet w tą stronę. Nie ma tak naprawdę miejsca bezpiecznego co bym mogła Maćka puścić :((( A u Was widzę super do tego balkon nisko więc Adaś i na Jaśka patrzy i może piłką rzucać ach...

    OdpowiedzUsuń
  3. A my mamy pod blokiem plac zabaw, co prawda jest niedaleko ulica, ale tyle tych dzieciaków tam biega, na rolkach, na hulajnogach, w piłkę grają, na huśtawkach, myślę że jak Seba będzie miał już te parę lat to spokojnie go tam wypuszczę, szczególnie że w samym naszym bloku ma około 15 rówieśników, a tyle ich obok. Za to ja, wychowana w domu z dużym ogródkiem nie mogę się odnaleźć na blokowisku..

    www.hipijo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze Asia podziwiam Cię bo ja mojej nie puszczę sama na dwór i do sklepu niby mieszkam na ślepej uliczce co samochód jedzie raz na godzinę ale widzę że ona taki postrzał jest że nie patrzy leci byle przed siebie ja bym się bała...ale Ciebie podziwiam że tak go sama puszczasz widać ze on rozsądny facet jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja to mam nadzieję ze u nas nie będzie padać zaraz bo do pracy się wybieram a parasola mi sie nie chce brać ...miłego wieczorka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie boje, jak będę musiała Kacpra puscić samego na podwórko. No kurcze aż mam gęsią skórkę. Ale przecież wiecznie ze mną za rączke chodził nie bedzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej ..No prosze Jas robi sie coraz to bardziej samodzielny ..i dobrze ze masz widok z balkonu czy okna na dziecko .-)
    i widze ze Adas jest bardzo spokojny jak widze na tym Balkonie u nas to nie przechodzi i jak Fabian ucieka na taras ...to niestety Oli tez musi isc ...i juz nie moze byc sam bo wszedzie wejdzie nawet po schodkach ....czego nigdy nie robi Fabian .....MILEGO WEEKENDU

    OdpowiedzUsuń