Uwielbiam szum morza to mnie uspokaja, ten powiew wiatru morskiego ach mogła bym tam spędzić i cały miesiąc dwa i to było by mi mało. Chłopcy też zachwyceni. Adasia trzeba było bardzo bardzo pilnować bo wbiegał w te fale rozpędzony - ale cały nie dał się zamoczyć no woda zimna Jaś miał problem z zamoczeniem całym a co mówić Adaś. Chłopcy uwielbiali jak tatko brał i na ręce i wychodzili daleko w morze, cały czas na zmianę tatko ich tak nosił co raz. Tworzyliśmy przeróżne budowle jeziora baseny tunele, inne dzieci do nas budować się dołączali i raz jeden tatuś też :) a wieczorkiem po kolacji chodziliśmy zaś na plażę łapać zachód słońca nie zawsze było widać albo nie zdążaliśmy po prostu :P hehe ale to długie za długie opowieści. Ogólnie dzieci były grzeczne nastawiałam się na coś gorszego hmm ale sama z nimi na plaży bym nie dała rady pilnować. I podziwiam rodziców którzy opalali się na kocykach nie pilnując dzieci skaczących po pachy w wodzie.
Dla mnie woda to żywioł a ja panikara ale pozwalam swoim się pluskać ale pod czujnym okiem zawsze był ktoś dorosły obok. O tragedią nie trudno zgubić dziecko czy tfu tfu. Widziałam i słyszałam krzyki rodziców za trzylatkiem (tak wyglądał) który "poszedł" w morze bo płytko i szedł szedł a fale coraz większe buuu zdążyli.
Kilka wybranych fotek ...
miałam zrobić kolaż ale pomyślałam nie będę sobie psuć widoków hehe
i wspomnień bo zapewne nie raz tu przyjdę z dziećmi powspominać zimą np.
to idziemy na plażę
Dla mnie woda to żywioł a ja panikara ale pozwalam swoim się pluskać ale pod czujnym okiem zawsze był ktoś dorosły obok. O tragedią nie trudno zgubić dziecko czy tfu tfu. Widziałam i słyszałam krzyki rodziców za trzylatkiem (tak wyglądał) który "poszedł" w morze bo płytko i szedł szedł a fale coraz większe buuu zdążyli.
Kilka wybranych fotek ...
miałam zrobić kolaż ale pomyślałam nie będę sobie psuć widoków hehe
i wspomnień bo zapewne nie raz tu przyjdę z dziećmi powspominać zimą np.
to idziemy na plażę
Jaś rysuje plan jaki mamy wykopać :)
i jeszcze jedno
zdjęcia fajne..uwielbiam morze
OdpowiedzUsuńpiękny reportaż z wakacyjnych figli nad morzem :)..szczególnie ujęły mnie zabawy w piaskowym dole.Przypomina mi to jak sama kiedyś bawiłam się z moimi dziecmi nad morzem...
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na wnuki..może dane mi bedzie jeszcze pogrzebać z nimi w morskim piaseczku...pozdrawiam serdecznie
nie widać co ktoś napisał w komentarzu Asiu
OdpowiedzUsuńSuper, ja od 3. roku życia rok w rok byłam nad morzem, aż w końcu teraz nie pojechałam, bo już mi się znudziło ;)
OdpowiedzUsuńA co tutaj sie stalo na tym blogu ze nie ma zdjec ????? A tak chcialam poogladac ?
OdpowiedzUsuńAle wam zazdroszczę. My w tym roku nigdzie jeszcze i chyba już nigdzie nie pojedziemy:-(
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle super i jak zawsze oddają wasze humory. Szczególnie dzieciaków. Zdjęcie Adasia zza siatki - cudne. Jasiek to już kawaler pełną gębą. Pewno wrócicie z jakąś wakacyjną miłością w serduchu Jasia.
OdpowiedzUsuńWypoczywajcie i cudownej pogody wam życzę, bo przed nami znów niedługo szaro i buro. Brrr
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ,moge podziwiac wasze " wakacyjne fotki " CUDNE ,duzo radosci sprawily wam Wakacje ,po usmiechach widac ze wszyscy zadowoleni ....I powiem ci ze mam takie same odczucia jak ty ..nie rozumiem rodzicow ktorzy sie opalaja ,albo szaleja w wodzie nie zwarzajac na dzieciaki a o tragedie blisko .....Naszczescie wy wrociliscie wypoczeci ,zadowoleni z naladowanymi bateriami :-)
OdpowiedzUsuńP,s Pytalas mnie o wymiane wody ..Nie wymienialismy jeszcze ani razu ...a co jakis czas wrzucamy chlor i zalaczamy filtr ...i narazie dziala ...ale juz od tygodnia nie bylismy w naszym basenie bo temp.tylko 20 st,
Ależ cudowne wspomnienia i masz rację, że zostawiłaś tak zdjęcia!!!!!
OdpowiedzUsuń