... na przykład pojeździć takim motorem to ...
Wujek J. musiał wozić Jaska motorem zawsze jak Jaś był na wsi. Traktor zamienił na motor. Ciocia D. powiedziała któregoś razu Jasiowi tak - kup piwo, pójdź do sąsiada wujka i poprosisz to cię sąsiad powozi takim innym motorem z przyczepką (powiem wam że nie wiem jak to odpowiednio się nazywa) i któregoś razu jesteśmy w markecie i Jaś mi ładuje czteropak piwa oświadczając że "to na motor" a tatkowi wręcz zakazał go pić.
No i któregoś razu sąsiad na wsi powoził aż do wiatraków Jaś zadowolony, a sąsiad chętny i zapraszał częściej Jasia no jemu w to graj
a to sierpniowe fotki miastowych brudasków
No prosze jaki fajny motor ,tez chetnie sie bym przejechala takim motorek za "czteropaka " :-)
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecia zreszta jak zwykle ...a najbardziej podobala mi sie nr 1 oczywiscie i ostatnie ,pozdrawiam
Grunt to się dobrze zorganizować ;)
OdpowiedzUsuńto chyba po prostu motor z bocznym wózkiem, a ten wózek to chyba sidecar :-)))) mi się chce do lata!!!!
OdpowiedzUsuńHe he... Jaka transakcja wymienna :)
OdpowiedzUsuńbiznes is biznes :) nie ma to jak dziecko o czymś marzy heh :):) że tak pamięta o tym piwku fajnie heh :) brawo Jasiu :)
OdpowiedzUsuń