Dzwoni domofon. Kurier. Otwieram od razu drzwi mieszkania - parter. Adaś na progu paluszki bosych nóżek nawet nie wystają za linię graniczną głowa i szyja jak żyrafia zagląda ...
Kurier - dzień dobry
Ja - dzień dobry
Adaś - cześć
K - cześć
zwracam uwagę dziecku że powinien powiedzieć dzień dobry
Pan kurier z paczką "pod pachą" pełni czynności by mi ją oddać
cisza i oczekiwanie
Adaś się odzywa - aaa co tam maśśś
K - paczkę chcesz ?
A - tak
:)))
No kto by paczki nie chciał:):-p
OdpowiedzUsuńhe he he ach ten uroczy Adaś :)
OdpowiedzUsuńSłodziak :))
OdpowiedzUsuńNo prosze :-) Slodziak :-)
OdpowiedzUsuńmój twierdzi że wszystkie paczki sa do niego, więc podobnie :))
OdpowiedzUsuńHi hi hi no słodziak mały ;) a paczki kto by nie chciał.
OdpowiedzUsuńJak dają to się bierze. A wiadomo, że nawet jak paczka nie do niego to i tak zajrzeć trzeba. A nuż coś się uszczknie dla siebie?
OdpowiedzUsuńPo wielu perypetiach w końcu mamy wózek!!!
OdpowiedzUsuńChcesz dowiedzieć się więcej?
ZAPRASZAM!!!
http://stormofhormones.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa akurat już tak nie daję się zaskoczyć bo jest na to pewna opcja. Mianowicie zawsze możesz skorzystać ze śledzenia przesyłek https://www.sendit.pl/sledzenie-przesylek/ i właśnie ja takiego rozwiązania często używam. Wtedy już wiem kiedy mogę spodziewać się mojej paczki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń