czwartek, 15 maja 2014

Dentystycznie i nie tylko w trzynastego .


Trzynastego we wtorek pojechałam z chłopcami do dentysty. Jaś miał ząb do leczenia. Z trzy tygodnie temu miał przegląd idealnie było a tu raptem jakieś bure widzę i biegiem do lekarza. Jaś pacjent dzielny to jego już kolejne leczenie, cierpliwie leżał na fotelu trochę go bolało jak czyściła, wierciła dentystka nawet tym grubym wiertłem (on ma takie zęby jak jak że z wierzchu nic nie widać prawie za to ubytek głęboki) na koniec pyta go dentystka jaki kolor plomby chce? podaje mu kolory by wybrał a Jaś pyta  -czy są smakowe plomby? hahaha co za pacjent :P wybrał zieloną i zaznaczył że następnym razem weźmie niebieską. Po wszystkim poszedł do szuflady po nagrodę - Jas wybiera tylko żołnierzyki i to mają być z pistoletami i tam wybiera przebiera i pyta doktorki czy są inne (myślałam że padnę jak to usłyszałam) no i dostał pozwolenie by iść do drugiego gabinetu i sobie poszukać wrócił szczęśliwy do mógł wybrać sobie dwa aż a ja hmmm 70 zł

Teraz Adasia opiszę hmmm to była jego kolejna już wizyta u dentysty. Chodzi na malowanie piątek bo mu nie wiem kiedy zaczęły się psuć, na dodatek był taki dość długi czas że nie dawał myć zębów ani zajrzeć myliśmy mu na siłę jedne trzymał na siłę Adasia i pomagał buzię otwierać i tak choć trochę. Adaś w nosie miał to wszystko jako zabawę siłową to traktował. Na szczęście przeszło daje myć ale zęby nie do uratowania :( No i na pierwszej wizycie dentystka musiała trochę nad nim poskakać ale dał pomalować na początek dół, za cztery dni zaś z nim pojechałam sam wskoczył na fotel góra i dół pomalowane nagrody z szuflady nie wziął pooglądał kilka rzeczy i odłożył ale odwrócił się do pani i mówi by pani mu komputer włączyła hmmm. Trzeci wizyta porażka to był dzień na nie totalny, na przystanku jak czekaliśmy na miejski to się uryczał bo on chciał w każdy wsiadać oj te babcie go zagadywały jedna mu zabawkę dawała ha a Adasia nie przekonasz zabawką a już od obcego nic nie weźmie. Więc tylko zrobiłam kurs do dentysty i z powrotem no i owego trzynastego kolejna próba i wstyd na całego nie dal się przekonać nikomu panią dentystkę po rękach pobił jak chciała do niego dotknąć. WSTYD. Następna wizyta nie wiem chyba za miesiąc spróbujemy ale ja już nie jadę - tata teraz się wykaże :P


wracając wstąpiliśmy na pobliski plac zabaw
wiecie co zrobił Adaś ale mnie wystraszył rzucił się na tą rurkę żebym nie miała rąk wyjętych z kieszeni to by runął na glebę !



a jak wrócił tata z pracy to Jaś wyprosił byśmy pojechali na kulki do Fantasty Parku.
 Pojechaliśmy ale był warunek że za jego kasę i przystał na te warunki nawet dla Adasia wstęp postawił. 
:))))))))
Pomimo że to pod nosem to ostatnio byliśmy tam jak Adaś miał rok, jakoś się zraziłam do tego miejsca bo nikt wtedy nie pilnował dzieci i te starsze robiły co chciały hmm
 jak byliśmy to i nie było za dużego tłoku

jak oni szaleli szok !
Jaś kolegów od razu podłapał daś z początku tylko na ślizgawce zjeżdżał a potem już się wszędzie rozchodził tylko do ruchomej w górze rury nie wlazł :P
ganiał za tymi starszymi dziećmi i ganiał ich a oni od niego uciekali i się chowali o tak się bawili :)

i ja zjeżdżałam taki poślizg że mi ślizgawki brakło :P
to chyba od wagi zależne :P

na hasło koniec czasu Jaś wyszedł grzecznie Adasia musiałam siłą wyrywać stamtąd 

i jak widać zabawa była przednia - nawet nie wie w którym momencie tak się obił


2 komentarze:

  1. Zazdroszczę. Mój młody ma do zrobienia jeszcze jeden ząb, ale nie mam sie co łudzić że da sobie zrobić. Oczywiście wiercenie jest ok, ale niech poczuje obcy smak w ustach to kaplica:/. Nie wiem co z tym dzieckiem jest, że tak mu smaki przeszkadzają. A Twoi chłopcy bardzo dzielni! A co do sal zabaw, świetna spawa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bravo dla dzielnych chlopakow ...ktorzy wizyte dentystyczna maja juz za soba ...Oba bardzo dzielni choc kazdy na swoj sposob ..Oh te kulki swietna zabawa nie tylko dla dzieci ...Prawda !!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń