piątek, 21 września 2012

Jesteśmy




Wczoraj o godz. 17 weszliśmy do domu z manelami. 
Ufff. 
To był ciężki czas - my jak my - ale Adaś biedak się nacierpiał. Jak się ogarnę to może napiszę obszerniej o naszym pobycie tam a jest co pisać. 

P.S. Na foto Adaś  po operacji tylko co usnął wybudzony.




Tymczasem dziękuję wszystkim za dobre słowa i trzymanie kciuków itp...
jak to miło wrócić i przeczytać 
dziękuję że byliście z nami.

5 komentarzy:

  1. co on mial z ta raczka? zlamana byla? bidulek malenki :( teraz z tym gipsiorem...zdroweczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nareszcie! :) jak dobrze widzieć, że juz po wszystkim i już wróciliście. Adasiowi dużo zdrówka życzymy i oby szybciutko doszedł do siebie po tej operacji!
    Trzymajcie sie cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. zdrówko dla Adasia ;) będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. poszperalam na blogu i dopiero jak napisalas to wypatrzylam. a Jas jak?szczesliwy ze w domu juz jestescie co :) teraz wracaj do "normalnosci" na spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nreszcie jestescie juz w domu ..Ja mam nadzieje ze juz wiecej nie bedziecie przez takie "bole "przechodzic zdrowka dla Adasia i chwilke relaksu dla Ciebie ,buzka

    OdpowiedzUsuń