czwartek, 6 września 2012

Jurarski Park Dinozaurów




Kilka dni temu baa prawie już tydzień będzie jak tam byliśmy. 
Mieliśmy wizytę Adasia W Białymstoku u lekarza i przed południem trzeba było już być w szpitalu by zrobić zdjęcie rtg 
a wizyta u lekarza była na przed godz. 16,
więc wpadłam na pomysł by wziąć z nami Jasia i tam zajechać.
Trzeba było wyjechać jednak rano bo park przed Białymstokiem jest więc był szpital, potem powrót do parku i potem zaś do miasta..Fajnie tam zdjęć mam sporo z każdym dinozaurem ale nie chce mi się wszystkich przyklejać
więcej zdjęć o dinozaurach zapraszam KLIK



Adaś przespał wszystko




A potem były atrakcje 



obudził się 

cały mokry po ślizgawce ograł nas wszystkich :)



Tu automat był jakiś popsuty ale na naszą korzyść aleśmy się nagrali za jedne 2 zł do bólu aż nam już się nie chciało.





jak widać oko mieli dobre
ponoć eR w wojsku dobrze trafiał :D


na koniec karmiliśmy kaczuszki 

Na park linowy zabrakło czasu, bo trzeba było gdzieś pojechać zjeść, padło na McDonald tak mi tam zupę Adasiowi zagrzali najpierw za mało a potem było za mocno stygła chyba z 15 minut. 
Jaś się wyszalał zaś mokry był od zjeżdżania kumpli podłapał do szaleństwa 
i nie można go było  stamtąd wyrwać.

W drodze powrotnej zajechaliśmy do mej psiapsiółki - to już tradycja dziwne było by byśmy nie zajechali.
 Zawsze jak wracamy to już przez Grajewo ...







7 komentarzy:

  1. Hihihi Adaś jest najlepszy! Co tam będzie oglądał spanie jest ważniejsze a jak! Super spędziliście dzień :))))

    www.olafinek.synek.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. hej :) a coz to Adasiowi ze rtg mial robione? a na autodromach eR mial chyba wieksza frajde niz Jas he he ale u nas bylo tak samo, Adas tak se a tata "juz koniec??" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej hej :)
    Kubuś to raczej mały czterolatek ;) coś koło 103 cm. ma, będę mierzyć na dniach dokładnie.
    Na tych rowerach wczoraj to koło 6km zrobili. Oni jadą sporo do przodu, ale zatrzymują się i czekają aż dojdę do nich i później znowu jadą do przodu i czekają... Ale tam bezpieczna droga tylko dla pieszych i rowerów tak więc luz, bo przy ruchliwej to wiedzą, że mają być koło mnie.
    Właśnie planuję sobie zrobić z nimi taką wycieczkę rowerową, miesiąc temu roweru się dorobiłam haha, bo do drugiej pracy mam jakieś 2,5km, więc na piechotkę to kupe czasu na dojście i powrót by mi zeszło :/ To na pewno dla nich będzie lepiej, jak i ja na rowerze, bo będą mogli sobie cały czas pędzić, a nie zatrzymywać się i czekać aż matka dojdzie. Może się w końcu odważę, bo najgorsze to przejść na początku przez ruchliwą ulicę, później już spokojna cała droga.
    Pozdrawiamy :)
    www.olafinek.synek.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wycieczka za wami ...Mam nadzieje ze u lekarza wszystko ok .
    A Adas jak zwykle wszystko przespal ,ale to nie wazne ...napewno wybierzecie sie jeszcze nie jeden raz to wtedy i Adas pooglada dinozaury .
    Pozdrawiam i milego weekendu

    P.s Slicznie wygladasz

    OdpowiedzUsuń
  5. hej hej:) no ja mam nadzieje ze wizyta u lekarza była tak samo radosna jak wizyta w tym parku. Że wam lekarz przekazał jakieś dobre wieści:) ale fajny ten park kurcze mega rozrywka dla dzieciaków szkoda że tak daleko od nas:( a widze że wy również bawiliście się świetnie z eR:):):) trzymajcie sie kochani miłęgo weekendu wam życzę:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć Asiu. W końcu na chwilę przysiadłam i poczytałam Twoje zaległe notki. Ostatnio staram się więcej leżeć i odpoczywać. Robię tylko to, co konieczne. Fajny ten Park Dinozaurów. Widać, że Jasiowi się tam podobało. A co Wam lekarz powiedział, co dalej z Adasiem? Ściskam Was cieplutko. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj zazdroszczę wypadu, ważne że się pogoda wam udała :)

    OdpowiedzUsuń