Byłam ...
na początku pełne wzruszenie jak zobaczyłam jak idą ...
potem się opanowałam ...
i mała namiastka tego co było poczujcie już magię Świąt Bożego Narodzenia
a dyna dyna było najlepsze że ksiądz proboszcz bo był prosił aby zaśpiewali jeszcze raz najpierw dzieci a potem rodzice
był pod wrażeniem Józefa Maryi jak i wszystkich innych małych aktorów
królowie, pasterze, górnicy , kuchareczki, lekarki ...
Ślicznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie!!!! U nas jasełka w piątek, Hubert uczy się roli od miesiąca, a Pani nagle sobie przypomniała- stroje.....wrrrr masakra...
OdpowiedzUsuńno widać jasełka się udały :-) ja już się doczekać nie mogę wieku przedszkolnego mojego maluszka :-)
OdpowiedzUsuńSuper i napewno nie jedna lezka w oku sie zakrecila
OdpowiedzUsuń