piątek, 4 stycznia 2013

Sylwestrowo-noworocznie i piątkowo

 Nowy Rok powitaliśmy na domówce u mej siostry ciotecznej - na wsi - w sumie 7 dorosłych i 3 dzieci było. Jaś tyle rzeczy zapakował że trzeba było zrobić zaś weryfikację, a i tak połowy z tego nie użył. Mikołaj zostawił dla nich prezenty też i tak Adaś ma w końcu swego własnego osobistego pieska co szczeka i chodzi na smyczy. Jego uśmiech jak go zobaczył wszystko mówił. Jaś dostał organki z mikrofonem. Dwa dni temu cioci opowiada jak się ucieszył i jaką minę zrobił jak je zobaczył, miny nie ukażę
ale brzmiał to tak:
JAK WYCIĄGNĄŁEM TEN ORGAN TO MINĘ TAKĄ ZROBIŁEM ...  :D

Wracając do tematu to Julcia słodziutka ach i och. Adaś wcale a wcale nie był zazdrosny jak ją nosiłam. Jaś powitał nowy rok razem z nami najpierw poszliśmy na dwór powystrzelać ta kasę do nieba oj sporo tego było, a potem szampan. Jaśka po pierwszej pogoniliśmy spać, sami też za długo nie siedzieliśmy już potem. Adaś usnął przed 23 jakoś fajerwerki ani jego ani Julki nie obudziły na ten czas byli sami w domu, ale tak po północy się przebudził ale usnął, a jak wszyscy się poukładali to zaczęły się moje wędrówki do Adaśka jak zawsze. A spać się chciało jej najpierw go w wózku bujałam nogą leżałam na dywanie głowa na materacu gdzie spał Jaś no jak pijaczka na podłodze he mogłam się upić gdybym wiedziała. Potem wzięłam go do łóżka i z Rysiowym na pół drzemiąc pilnowaliśmy. Usnął nad ranem i nie myślcie że dał rano pospać oj nie chyba po ósmej już nie spał. Jaś nad ranem wcisnął się na czwartego pomimo że łóżko duże a wiadomo jak śpią dzieci nie dość że ja na brzegu to jeszcze bez kołdry więc poszłam na materac. Więc ja balowałam całą noc prawie. Do domu wyruszyliśmy tak by po drodze w Olecku obejrzeć pokaz fajerwerek. Spotkaliśmy się tam też z dziadkiem na chwilę bo tez oglądał udało nam się w tym tłumie odnaleźć wiwat komórki :) Jaś oglądał z otwartą buzią, pokaz był świetny i dość długi na co Jaś skomentował że ZA DUŻO KUPILI a Adaś to się bał ale nie płakał na szczęście bał się tego huku bo ziemie aż drżała ale patrzył trochę. Nie myślcie że dzieciaki w domu padli nie nie jeszcze wspólnie cała czwórką oglądaliśmy Kevina a potem było już przymusowe spanie.



 Ja od nowego roku jakoś nie mogę się pozbierać,
 ciągle w biegu ciągle coś tam.
Dziś mieliśmy kolędę wiedziałam że zaczyna się od 15,30 a że u nas na końcu zawsze kolęda (tak koło 19) to na luzie wszystko. Tak o 15,10 poszłam z Adasiem po Jaśka do przedszkola a jak wróciliśmy to Jaś sam wszystko poustawiał serwetę wcześniej rozłożyłam (test czy Adaś nie będzie ciągał) Jaś sobie włączył muzykę ja czymś tam się zajęłam w kuchni Rysiowy w drodze do domu już z garażu. Domofon. Podnoszę słuchawkę i słyszę że z kolędą o raju to nas zaskoczyli. Otwieram drzwi a Rysiowy na dole z księdzem rozmawia. No i wszystko na biegu wodę wlać, świeczki zapalić. Jasiowi tv wyłączyłam więc bek i pod fotel wlazł wstyd no jak ie wiem co. Proszę by się uspokoił i wylazł wrr złość bierze, patrzę a u nas łóżko podniesione bo Adaś się wdrapuje do kontaktu yyy kolejny wstyd. Modlitwa, po niej Jaś wyłazi z ukrycia dostaje obrazek i lizak otwiera go od razu wychodzi z pokoju by zanieść papierek do kosza, ksiądz go pyta czy chodzi do przedszkola ten ma go w nosie no co za dziecko. Adaś też dostał lizaka też sam se odwinął i się do niego przyssał - to jego pierwszy lizak był i jak na razie ostatni.Ksiądz do gadki nie skory, jakiś zamotany a i nie przepadam też za nim, ale pokuty to daje u lala już lepiej to łazić wokół kościoła a kolanach, no i do niego rzadko kto i chodzi się spowiadać - ot tak na marginesie.  

Normalnie meksyk mieliśmy nie kolędę.
I mamy to już z głowy.

5 komentarzy:

  1. u nas dopiero bedzie chodził, ale ksiadz fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a to taką kolendę mieliście:-)))))))))))ciekawe, jak będzie u nas:-))))co do lizaków, dzisiaj Filip dostał cukierka i wyobraź sobie odwinął go z papierka i co najlepsze wyrzucił papierek do kosza:-)))))pełne zaskoczenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. tekst Jasia o organie na razie wygrywa w naszym konkursie najśmieszniejszych tekstów:-))))))hihihi

    OdpowiedzUsuń
  4. my jeszcze czekamy na księdza :) super zdjęcia

    OdpowiedzUsuń