sobota, 22 czerwca 2013

Niechcący ...


Wczoraj Rysiowy przywiózł na wieś samochód dla chłopców.
Ktoś mu oddał musieliśmy tylko dokupić akumulator.
I tak najpierw była walka o pierwszą przejażdżkę wygrał większy.
Adasiowi bardzo się podoba, ale nadal uwielbia przesiadywać w tatkowym aucie.
Jaś hmm zachwycony pomimo że już tyci przy duży na niego :) 


Wczoraj było świniobicie dziś składałam mięsko. 
Jaś za mocno się opalił i źle się wieczorem czuł za gorączkował mam nadzieję że to tylko od słońca.
Ogólnie szaleństwo na 102 namioty powyciągane koce itp ..
i tak minęła sobota 
a na koniec smacznego 
a jak pachną mmmm poezja

3 komentarze:

  1. W drogę :) Poziomki też uwielbiam, pyszotka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ekstra samochód:)
    nie wiedziałam, że gorączkę można mieć od słońca to by wyjasniało te jednonocne napady gorączki u Oskara. człowiek prosi, żeby nie wychodził w samo południe, a ten gadanie matki ma w głębokim poważaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale się nie dziwię, że Jasiek wygrał hi hi a samochód ten Adasiowi pewnie za rok do gustu bardziej przypadnie ;) A tymi poziomkami ależ kusisz - normalnie smaka sobie teraz narobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń