Jeszcze kilka fotek wyjazdowych z początku lipca czyli nadal stolica.
pracowite zajęcie pod blokiem
Adaś pożyczył sobie dziecko :)
dzieci jak chcą to ze wszystkiego zrobią zabawę tu cyrkle jako pistolety Janek jakby czuł co zapakować by mieć to samo co Piotruś :P
widać ich ?
A tu nasze pierwsze wieczorne wyjście do lasu Bródnowskiego co jest za płotem.
Musieliśmy wrócić do domu się przebrać całą powrotną drogę wył i oglądał siebie wrzeszcząc
"jaki budny"
a tu jak dzikusy :P
siłacz
Fajnie było mimo wszystko :P
Liczę za rok Adaś będzie starszy i inny
i więcej będziemy mogli pokazać dzieciom stolicy.
fajne miejsca stolica też ma swój urok
OdpowiedzUsuńMimo wszystko super upłynął Wam czas w stolicy ;-)
OdpowiedzUsuńAle stwierdzam, że Adaś jest identyczny jak Maciuś jak był w jego wieku. Tak samo uparty, tak samo szybko wszystko sam się uczył i te zdjęcia z wózkiem z łaską - normalnie kropka w kropkę :-D
Wózek z lalką miało być ;-)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, lubię to miasto :) Od dawna uważam, że każde miejsce w Polsce ma swój urok. Szkoda, że nie każdy to zauważa. Dzisiaj można zorganizować wiele rzeczy nawet na dużą odległość, na co dobrym przykładem jest transport szafy pod RTV. Warto zacząć z tego korzystać.
OdpowiedzUsuń